Jak zrobić krok do pokochania siebie? Przestań być silna.
Sprawdziłam na sobie. Działa cuda!
Jestem jedną z tych, które od dziecka czują, że muszą być silne. Nie dają sobie pomóc. Biorą odpowiedzialność za wszystkich wokół, a także zawsze na siebie winę. W każdej sytuacji można znaleźć ździebełko swojej winy. I mi zawsze udawało się je znaleźć, a następnie wykorzystać przeciwko sobie. To znaczy wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności za wszystko co mnie w życiu spotkało. Toksycznego męża, szefa, koleżankę czy wszystkie swoje choroby.
Pomoc? Jaka pomoc. Pomoc to ujma na honorze i dowód, że nie daję sobie radę. Absolutnie odpada. No chyba żeby ktoś najpierw przyłożyć mi nóż do gardła to nie miałabym wyjścia, ale w innym wypadku nie ma takiej opcji.
To znaczy po cichu trochę popłaczę, że muszę wszystko sama i nikt mi nie pomoże ale cóż...
Najbardziej absurdalne sytuacja to ta, kiedy ze zmęczenia zamykały mi się oczy, ale w trakcie dnia nie mogłam sobie pozwolić na drzemkę, byłam więc na wiecznym czuwaniu, aby gdy ktoś wchodził do pomieszczenia udawać, że wcale nie śpię.
Albo ta, kiedy z podejrzeniem zatrucia dymem przyjechała do domu karetka a ja bałam się, że ratownicy uznają, że udaję.
No i kiedy próbowałam dorównać siłą byłemu mężowi podczas budowy domu. Nosiłam cegły, woziłam ziemie na taczkach i inne takie.
Któregoś pięknego dnia zdałam sobie sprawę, że ta właśnie moja postawa doprowadziła do każdej mojej choroby.
Skąd bierze się wewnętrzny głos, który mówi musisz być silna?
Oczywiście z dzieciństwa. Powodów może być kilka. Może występować kilka na raz.
1. Rodzice nie okazywali Ci emocji lub to Twoja ekspresja jako dziecka była zakazana.
2. Symbiotyczna, uzależniona relacja pomiędzy Twoimi rodzicami.
3. Czułaś, że nie masz wsparcia rodziców - jest pozostawiona sama sobie i MUSISZ SOBIE DAĆ RADĘ.
3. Jeden z Twoich rodziców był narcystyczny, a drugi realizujący jego potrzeby.
Jak takie schemat odbija się na dziecku?
W dorosłym życiu takie osoby są zazwyczaj:
- zdystansowane,
- bardzo samodzielne,
- ogromnie boją się odrzucenia przez co blokują się przed wchodzeniem w relacje. Jeśli już w nie wchodzą lękają się odrzucenia więc odchodzą jako pierwsze,
- często czują też się niedocenione,
- mają tendencję do ulegania autorytetom. W ich oczach szukają tego, czego nie dostali od rodziców: akceptacji i docenienia, bycia zauważonym,
- z drugiej strony komplementy i znaki akceptacji ze strony innych poddają wątpliwości i traktują jako oznaki manipulacji,
- stawiają swoje potrzeby na drugim planie.
Jak wyglądają relacje kobiet z syndromem bycia silną?
To takie nowoczesne feministki.
Stanowią wyzwanie dla mężczyzn ze względu na dystans, który tworzą. To niejednokrotnie powoduje, że przyciągają narcyzów, gdyż to właśnie ta kategoria mężczyzn lubi takie wyzwania.
Zwykle wychodzą za mąż za osobę niedojrzałą i uzależnioną emocjonalnie. W takim związku czują się kochane i potrzebne. Jednak to świadczy o tym, że miłość pojmują w niezdrowy sposób.
Niezależni mężczyźni często boją się takich kobiet.
Jaki koszt ponoszą osoby, które zawsze muszą być silne?
To samotność
emocjonalna. Wiecznie silna osoba odgradza się murem od każdego, kto jest w jej otoczeniu. Czuje się samowystarczalna i jest z tego dumna. Często nie widzi swoich prawdziwych potrzeb. Boi się odsłonić, stąd rzadko nawiązuje głębokie
relacje. Jest to ostateczne odrzucenie kontaktu z
innymi.
Masz tak? Czas na zmianę.
1. Zacznij od świadomości w jakiej pułapce się znajdujesz. Tak, to pułapka, która gwarantuje, że nigdy nie będziesz szczęśliwa.
2. Następnie potrzebna jest Twoja zgoda. Twoja zgoda na własną słabość.
3. Twoja słabość to Twoja piękna strona. Słabość charakteryzuje energię kobiecości. To energia brania. A co za tym idzie daje przyzwolenie na współpracę i pozwala wejść relację na zasadzie partnerstwa. Kobieta przyjmuje mężczyznę za to, że jej coś od siebie ofiaruje. Nie kastruje go i nie konkuruje z nim. Docenia.
4. Czas zaakceptować, że swoją postawą siły nie zasłużysz na zauważenie, docenienie ze strony rodzica. Rodzice kochają nas na swój własny sposób. Możemy albo to zaakceptować albo całe życie być nieszczęśliwe i dążyć do czegoś co nie jest możliwe. Jak np to, by usłyszeć, że rodzic jest z Ciebie dumny. Dziś najważniejsze abyś to Ty czuła się z siebie dumna. Czas pogrzebać marzenie o idealnym rodzicu. Nie ma takiego na świecie.
5. Pozwól sobie na bycie odrzuconą. Jeśli ktoś Cię odtrąca to znaczy, że nie był dla Ciebie. To nie Twoja wina. To doświadczenie, którego wręcz potrzebujesz, by móc iść naprzód bez oglądania się za siebie. Właśnie to Cię wyzwoli i pozwoli w przyszłości na doświadczenie bycia akceptowaną w pełni.
6. Pora nauczyć się prosić o pomoc. Nawet jeśli wiesz, że dasz radę. Ludzie lubią pomagać. Chcą czuć wdzięczność. A ona wystarczy jako nagroda.
Pozwól sobie na słabość.
Co to znaczy?
- Prześpij cały dzień.
- Spędź cały weekend w pidżamie.
- Weź L4 kiedy czujesz się słabsza.
- Pozwól odejść z życia ludziom, którzy nie są Ciebie warci.
- Nie oczekuj od ludzi, że się domyślą czego chcesz. Powiedz wprost czego potrzebujesz. Niektórzy wokół Ciebie od lat czekają aż ich o coś poprosisz. Jeśli jednak boisz się, że ktoś odmówi wiedz, że na pewno tak się stanie i przygotuj się na to. Nie zrażaj się wtedy. Nie blokuj po odmowie. Poproś inną osobę. Nie przestawaj w proszeniu. "Uzależnij się od proszenia"
- Doceniaj, gdy ktoś coś dla Ciebie zrobi. Pozwól sobie na wdzięczność.
- Zapisz całą kartkę napisem: Pozwalam sobie na słabość.
- Powtarzaj sobie tysiące razy w trakcie dnia i przed snem: Akceptuję swoją słabość.
- W chwilach słabości powiedz do siebie: Kocham siebie w każdej wersji.
Właśnie ta wersja Ciebie najbardziej Cię teraz potrzebuje.Co możesz jeszcze zrobić by pokochać siebie? Czytaj w artykule: Samomiłownik - Zakochaj się w sobie - 8 metod na akceptację siebie ___
.png)
.jpg)
.jpg)
Komentarze
Prześlij komentarz