O utraceniu, nadużyciu i poszukiwaniu wewnętrznej dziewczynki, czyli jaki dźwięk ma wolność?
Jestem pod wpływem.
Po wpływem obejrzanego filmu o dzisiejszym niewolnictwie dzieci - Dźwięk wolności (Sound of freedom) reżysera Alejandro Monteverde.
Niewolnictwo to przemysł. W końcu handel. I to taki przemysł, który rozwija się od wieków i dziś jest na najwyższym poziomie. A to oznacza, że na świecie mamy obecnie więcej niewolników niż za czasów, gdy niewolnictwo było legalne.
Dzieci giną każdego dnia. Co 40 sekund w USA znika kolejne. Dzieci to najlepszy towar bo jedyny który można sprzedać kilka, a nawet kilkanaście razy dziennie.
No i nie mogą się bronić. Są łatwowierne i tak plastyczne, że można z nich zrobić co się chce. Nawet seks zabawkę.
W filmie po raz pierwszy usłyszałam także, o tym, że na świecie istnieją specjalne hotele, do których przyjeżdżają najbogatsi ludzie świata. Dzieci są na jego wyposażeniu.
Co czujesz, gdy to czytasz? O czym myślisz? Jakie wnioski przychodzą do Ciebie?
Ja po obejrzeniu zdałam sobie sprawę jak mocno ta historia jest o każdym z nas. Problem nie leży tylko w USA. Problem jest w naszym sercu.
Mała porwana dziewczynka to ta część Ciebie z którą się rodzisz. Piękna, rozkwitająca, kochana, o wyjątkowym talencie. To właśnie Ty.
I co się z tą dziewczynką przez lata dzieje? Jest jak glina lepiona przez świat zewnętrzny. Wszystko zależy od tego w czym, obok czego i z kim wyrastała.
Brak miłości, której pragnęła zamknął jej serce. Od tego momentu będzie robić wszystko, aby ktoś ją pokochał. Wszystko!
Brak szacunku i akceptacji jej potrzeb przekierował jej uwagę na innych, ważniejszych od siebie. Dlatego dziś nie może siebie odnaleźć i ma wyrzuty sumienia, gdy ktoś skupia uwagę tylko na niej.
Brak respektowania jej granic spowodował, że dziś wydaje się, że ich w ogóle nie ma. A ona nie umie ich po prostu odnaleźć, a co dopiero je stawiać.
Każdej z nas tą piękną, wolną i utalentowaną dziewczynkę ktoś kiedyś "porwał". Czy jednak masz tyle samozaparcia, determinacji, odwagi i siły, jak główny bohater, by ją odnaleźć?
Masz. Oj masz. Musisz ją tylko w sobie odnaleźć.
Twoja Asystentka w drodze do siebie
Chcesz lepiej siebie samą poznać? Zapraszam Cię w podróż w głąb siebie, w którą przygotowałam dla Ciebie specjalne narzędzie: Dziennik z podróży w głąb siebie, a w nim przewodni, notatnik do samoobserwacji oraz pytania, które już nie mogą się doczekać Twoich odpowiedzi.
Komentarze
Prześlij komentarz