Chorujesz na chorobę autoimmunologiczną? Dlaczego sobie to robisz?
Nie ma nic bardziej przykrego w życiu niż świadomość, że jedyną odpowiedzialną za Twoje choroby osobą jesteś Ty sama.
Co pomyślałaś, gdy dostałaś diagnozę swojej choroby?
Dlaczego MNIE to spotyka?
Mało już w życiu przeszłam?
Czym sobie zasłużyłam na taką karę?
W momencie diagnozy czujemy się OFIARAMI choroby i całej sytuacji, w której się znajdujemy. OBWINIAMY geny (rodziców, przodków), ludzi wokół (partnerów), a w końcu nasze CIAŁA, które stają się naszymi wrogami.
Z jakiegoś niezrozumiałego powodu NAGLE przestają nas słuchać. Przestają być posłuszne.
Nasze ciała dotykają zmiany, których nie możemy już ukrywać. Zmiany na skórze, dysfunkcje stawów i inne objawy, które zmuszają nas do radykalnych zmian w naszym życiu, których nie chcemy.
Dlaczego teraz, skoro tyle razy dotychczas udawało się nam ukrywać te słabości i zmuszać nasze ciało...
...do wyjścia do pracy - bo ważny projekt i w pracy nikt tego za mnie nie zrobi;
...do pomocy innym, którzy są bardziej potrzebujący.
...do realizacji naszych zobowiązań, gdyż punktem naszego honoru jest dotrzymać danego słowa.
I tak bez końca, gdyż zawsze jest ktoś ważniejszy. Rodzice, dzieci, partner, szef, przyjaciele ...
A ja? Zawsze muszę sobie radzić SAMA.
Nie poproszę o pomoc bo:
NIE LUBIĘ być dłużna,
NIE CHCĘ czuć się słaba,
NIE POTRAFIĘ patrzeć na, te pełne pożałowania spojrzenia, które mówią: "Znowu nie dałaś rady",a może po prostu
NIE UMIEM.
Choroba zmusza mnie do konfrontacji z samą sobą. Choroba to wołanie o pomoc mojego ciała, które szybciej niż mój umysł, dostrzega niszczące mnie schematy, w których żyję.
Życie to jedna wielka lekcja. Lekcja szacunku i miłości do siebie. Wszystko, co nas spotyka jest właśnie o tym.
Choroba autoimmunologiczna jest antydefinicją szacunku i miłości do siebie. Do choroby doprowadza nas właśnie jej brak.
Wyrazem braku miłości i szacunku do siebie są:
- Stawianie innych ponad siebie.
- Nieodpowiednie odżywanie organizmu.
- Karanie siebie zamiast okazywanie sobie współczucia.
- Umartwianie się zamiast wprowadzanie do życia radości.
- Pozwalanie na przekraczanie naszych granic.
- Autoagresja.
- Brak ruchu i odpowiedniego oddechu.
- Brak zmian otoczenia i środowiska, które nam nie służą.
- Brak wyrażania emocji.
- Brak empatii w stosunku do siebie.
- Trwanie w toksycznych relacjach.
Co może być powodem tego, że SOBIE TO ROBIĘ? Jednym z nich może być tendencja do wchodzenie w rolę Ratownika.
Kim jest Ratownik?
To jedna z trzech ról, które nieświadomie przyjmujemy w relacjach z innymi ludźmi.
Ratownik, Ofiara i Prześladowca tworzą tzw. trójkąt dramatyczny opisany przez Stephena Karpmana.
Prześladowca poniża,
Ratownik czuje się w obowiązku ofiarować pomoc,
Ofiara nie bierze odpowiedzialności za swoje działania.
Każdy z nas był choć raz w danej roli. W zależności od tego kto stoi na przeciwko nas (dziecko, rodzic, szef) przyjmujemy jedną z dostępnych mask. Mamy jednak zazwyczaj tendencje to przebywania częściej w jednej z nich.
Kiedy zaczynasz rozumieć ten mechanizm dostrzegasz, że życie to swoisty teatr.
A Ty ciągle nieświadomie wybierasz jedną z ról.
Wyjdź z tego niekorzystnego dla siebie trójkąta. Możesz to zrobić...
Zamiast ratować innych. Najpierw podaj SOBIE pomocną dłoń.
Uświadom sobie, że OFIARĄ choroby już byłaś i nic to nie pomogło. Potrzebujesz chwilę poczuć się SPRAWCĄ, by zrozumieć, że URATOWAĆ w życiu to Ty musisz tylko SIEBIE.
Jak wyjść z trójkąta dramatycznego? I wiele innych ciekawych materiałów na ten temat znajdziesz na portalu: Analiza transakcyjna
Twoja Asystentka w drodze do siebie
***
Więcej znajdziesz:
na www:
https://analiza-transakcyjna.pl/trojkat-dramatyczny-mity-ktorymi-zyjemy/
w książkach:
"Analiza transakcyjna dzisiaj" Stewart Ian , Joines Vann i" W co grają ludzie", Berne Eric
Komentarze
Prześlij komentarz